Pakistan – po wyborach

28.02.2024 | | 0 komentarzy

Co nas obchodzą wybory w Pakistanie? Jakie mają one znaczenie dla świata czy Europy? A w ogóle – co to za wybory? Czy uczciwe? Przecież tam rządzi wojsko albo skorumpowani politycy. Co nas to obchodzi? Niestety, obchodzi. Pakistan, jeden z najludniejszych krajów świata (ćwierć miliarda mieszkańców), członek elitarnego klubu posiadaczy broni nuklearnej, przeżywa dramat.

W wyborach do izby niższej pakistańskiego parlamentu, które odbyły się 8 lutego, żadne ze stronnictw politycznych nie uzyskało większości. Uprawnionych do głosowania było 128 milionów osób, zaledwie połowa ludności. Dlaczego tak mało? Bo druga połowa jest zbyt młoda i nie ma jeszcze praw wyborczych.

Ruch polityczny PTI (Pakistański Ruch na Rzecz Sprawiedliwości), kierowany przez przebywającego w areszcie byłego premiera Imrana Chana, uzyskał 93 mandaty w Zgromadzeniu Narodowym. Kolejne miejsca zajęły:

PML-N (Pakistańska Liga Muzułmańska – Nawaz) b. premiera Nawaza Sharifa – 75 mandatów,

PPP (Pakistańska Partia Ludowa) syna b. premier Benazir Bhutto, Bilawala Bhutto-Zardari – 53 mandaty,

mniejsze partie polityczne – 42 mandaty.

W liczącym 336 miejsc parlamencie 266 jest obsadzanych w wyborach powszechnych w jednomandatowych okręgach wyborczych. Pozostałe 60 miejsc przeznaczone jest dla kobiet, a 10 dla przedstawicieli niemuzułmańskich mniejszości religijnych. Miejsca dla kobiet obsadzane są proporcjonalnie do wyników ich list partyjnych w danej prowincji. Do większości parlamentarnej potrzeba co najmniej 169 mandatów. Sytuacja powyborcza przypomina zatem niedawną sytuację w Polsce. Z tą tylko różnicą, że w naszym kraju za plecami polityków nie słychać oddechu wojskowych. Opozycja wygrała wybory i jest największą siłą polityczną w parlamencie. Jednak to głosy zwolenników politycznego klanu Bhutto zdecydują o losach rządu koalicyjnego. Przewiduje się, że 35-letni syn Benazir Bhutto w każdym przypadku stanie na czele koalicji większościowej utworzonej przez PML-N i PPP jako premier nowego rządu. Sojusz taki to nic nowego, istniał on już przed wyborami. Sprzyja mu armia, a także mające wpływy w kraju Chiny i Arabia Saudyjska.

Kandydaci PTI startowali jako niezależni, bo partia ta została wykluczona z procesu wyborczego. Tym samym nie może liczyć na żadne dodatkowe głosy czy to kobiet, czy mniejszości religijnych. System wyborczy przypisuje je wyłącznie partiom politycznym. Komentatorzy zwracają też uwagę na fakt, że partia Imrana Chana zgodnie z decyzją Komisji Wyborczej nie mogła używać swoich symboli, tj. flagi i logo, jakim jest wizerunek kija do krykieta (jej przywódca był przez lata kapitanem narodowej reprezentacji krykieta, a krykiet to narodowy sport Pakistańczyków). W społeczeństwie, którego 40% stanowią analfabeci, ma to niebagatelne znaczenie.

Z procesu wyborczego został także wykluczony jej przywódca, były premier Imran Chan. Charyzmatyczny polityk, ulubieniec mas, od kilku miesięcy siedzi w areszcie w Rawalpindi pod dość miałkimi zarzutami korupcji. Najpierw oskarżono go o korupcję w postaci ukrywania dochodów ze sprzedaży prezentów otrzymanych podczas wizyt państwowych w czasie kadencji szefa rządu w latach 2018–2022 i od razu aresztowano. Wyrok wydany w sierpniu 2023 r. opiewał na 3 lata więzienia, a wśród prezentów był pozłacany automat Kałasznikowa i biżuteria. Jego zwolennicy utrzymują, że przedmioty te zostały wystawione na aukcji, a środki uzyskane ze sprzedaży przekazano na cele dobroczynne, na co są pokwitowania. Następnie oskarżono go o ujawnienie tajemnicy państwowej i skazano w przeddzień wyborów na 10 lat więzienia i zakaz sprawowania funkcji publicznych. Proces o ujawnienie tajemnic toczył się za zamkniętymi drzwiami. A rzecz dotyczyła ujawnienia treści tajnej depeszy przesłanej mu przez ambasadora Pakistanu w USA. Treść depeszy wskazywała na machinacje pakistańskiej armii i rządu USA zmierzające do obalenia jego rządu, co zresztą niebawem nastąpiło. Przy okazji taki sam wyrok otrzymał jego b. minister spraw zagranicznych Szach Mahmud Kurejszi ze słynnego rodu sufickich przywódców religijnych i polityków z Multanu.

Ostatni wyrok, 7 lat więzienia, otrzymał wraz z żoną pod zarzutem złamania prawa szariatu poprzez zawarcie małżeństwa niezgodnie z wymogami islamu. A dokładnie – za niedotrzymanie 4 miesięcznej karencji (ila) przed zawarciem kolejnego małżeństwa po rozwodzie. Jak to nie warto się spieszyć!

Łącznie skazano go na 35 lat więzienia, a trzeba zaznaczyć, że przeciwko b. premierowi toczy się jeszcze 150 postępowań sądowych.

Jego główny polityczny rywal, również były premier, Nawaz Sharif, oskarżany wcześniej o korupcję, powrócił właśnie do kraju po 4-letnim pobycie za granicą i został błyskawicznie oczyszczony z zarzutów. Żaden zresztą dotychczasowy premier Pakistanu nie doczekał końca 4-letniej kadencji. Zatem pobudki polityczne zdecydowały o eliminacji przywódcy opozycji, populisty, polityka spoza układu deklarującego walkę z korupcją i poprawę bytu najuboższych. Z moich osobistych obserwacji wynika, że ulica in gremio popiera Imrana Chana. Jednak to nie ulica decyduje o finale procesu politycznego. Już zaczęły się „transfery” niezależnych kandydatów PTI do partii obozu władzy. W prowincjach Beludżystan i zamieszkanej przez Pasztunów Chajber Pahktunkwa wybuchły zamieszki. Tymczasem ekstremiści z TTP dokonują krwawych zamachów na policję, wojsko, mniejszość szyicką i chrześcijańską. Gospodarka kuleje, rupia regularnie traci na wartości.

Proamerykańska armia będzie po cichu lobbować na rzecz utrzymania poprzedniego układu sił, byle uniknąć powrotu do władzy antyamerykańskiego polityka, jakim jest Imran Chan. Sytuacja powinna wyjaśnić się w ciągu 21 dni, po których zgodnie z przepisami powinien zostać powołany rząd.

Rządy USA, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej wyraziły wątpliwości co do uczciwości procesu wyborczego, kwestionując brak równości w dostępie do mediów i uniemożliwienie startu PTI.

Zbigniew Mielczarek

Pakistan

Pierwszy polski przewodnik

Wyczerpujące kompendium wiedzy o Pakistanie, jego historii, kulturze, kuchnii i godnych odwiedzenia miejscach, z którego skorzystać może każdy podróżny planujący wyprawę do tego kraju.

Chcesz wiedzieć jeszcze więcej o Pakistanie i innych krajach islamu?Zapisz się na listę sympatyków Zbigniewa Mielczarka!

Będziesz otrzymywać nasz newsletter, a w nim zapowiedzi książek o Pakistanie, aktualności i darmowe materiały o krajach islamu. A to wszystko zgodnie z naszą polityką prywatności!

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *